Biegnę.
Jest
ciemno i zimno.
I
mokro.
Ale
wcale nie pada deszcz, tylko to ja nie mogę przestać płakać, a obraz rozmazuje
mi się przed oczami.
Zderzyłam
się z latarnią, ale ignoruję ją i biegnę dalej.
Chcę uciec
od tego co mnie spotkało. Nigdy nie zapomnę jego zmieszania kiedy mnie
zauważył, tych słów „To nie tak jak myślisz..”. I ta dziewczyna. Ewidentnie
zadowolona z mojego cierpienia.
Potrząsam
głową, chcą odsunąć od siebie te myśli.
Nawet
nie zauważam, gdy na kogoś wpadam. Jakiś chłopak w kapturze i okularach
przeciwsłonecznych (Po co mu okulary w środku nocy?!) obejmuje mnie lekko i
pyta, czy wszystko w porządku. Ja tylko kiwam bez sensu głową, taktując go, jak
zagrożenie. Zaczynam się cofać.
Wszystko
trwa może 5 sekund.
Nagle
znajduję się na ulicy i słyszę tego samego chłopaka.
-
Uważaj!
A
zaraz potem leżę na ulicy obok niego, nieświadoma tego, co właśnie się
wydarzyło. Ocieram oczy z łez, żeby cokolwiek widzieć. Chłopak leży we krwi, już
bez kaptura i okularów. Z moich ust wyrywa się krzyk i zakrywam je dłońmi.
Niall
Horan uratował mi życie.
_______________________
CZYTELNIKU! PROSZĘ, NIE ZRAŻAJ SIĘ I POSTARAJ SIĘ
PRZEBRNĄĆ PRZEZ PIERWSZE ROZDZIAŁY, GWARANTUJĘ, ŻE WARTO :)
Wiem, że początki są bardzo trudne i to mój pierwszy blog z opowiadaniem,
PRZEBRNĄĆ PRZEZ PIERWSZE ROZDZIAŁY, GWARANTUJĘ, ŻE WARTO :)
Wiem, że początki są bardzo trudne i to mój pierwszy blog z opowiadaniem,
ale mam nadzieję, że jakoś się rozkręcę i polubicie tą historię.
Świetny prolog! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny, mam nadzieje że powstaną następne rozdziały
OdpowiedzUsuńHaha, ciekawe. Lecę dalej.
OdpowiedzUsuńHmm... prolog całkiem ciekawy może kiedyś się zbiorę i przeczytam reszte ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://wojna-elfow.blogspot.com/
Czytam dalej <3
OdpowiedzUsuńNie wiem ile masz lat, ale to co piszesz jest świetne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń