-Josh?
Wypowiedziałam
jego imię tak drżącym i zająkniętym głosem, że sama nie byłam pewna, czy to na
pewno ja to powiedziałam. Poczułam, jak moje nogi zaczęły drżeć, nagle zrobiło
mi się zimno i słabo. Fala wspomnień uderzyła we mnie z ogromną siłą. Ten okropny
ból i widok chłopaka w mojej głowie, zdradzającego mnie w najlepsze z pierwszą
lepszą rozrywał mnie od środka. Przełknęłam z trudem ślinę, obserwując jak
chłopak nonszalancko opiera się o framugę drzwi i unosi brwi.
-Proszę,
proszę. Kogo my tu mamy? – zapytał retorycznie i zaśmiał się krótko, bezczelnie
dając mi do zrozumienia, że w ogóle nie rusza go to, co mi zrobił.
Wzięłam
głęboki oddech i policzyłam w myśli do trzech, żeby się trochę uspokoić i
przede wszystkim nie rozpłakać. Nie mogłam w tej chwili pokazać mu, że jestem
słaba. Nie mogłam dać mu tej satysfakcji, że zwyciężył, że jest lepszy ode
mnie. Patrząc na niego zadawałam sobie pytanie co ja widziałam w tym człowieku.
Jak mogłam być tak głupia i nie zauważyć że jest zwykłą świnią? Darzyłam go
ogromnym uczuciem, którego on w ogóle nie odwzajemniał. Szkoda tylko, że zdałam
sobie z tego sprawę trochę za późno i już zdążył mnie zranić.
-C-co ty tu
robisz?
-No jak to
co? Jestem najlepszym kumplem Horana, nie wiedziałaś o tym? – zaśmiał się i
przyglądnął się swoim paznokciom – A ty, co ty tu robisz Chloe?
Widziałam,
że świetnie się bawił moim kosztem.
-Jestem na
koncercie, geniuszu. Jestem… - urwałam, zdając sobie sprawę z tego, że Niall mógł
nie powiedzieć swojemu koledze o mnie, więc wolałam nie ryzykować. – Jestem jego
przyjaciółką.
Gdy tylko
dokończyłam to zdanie i byłam pewna, że brzmię przekonująco i stanowczo, brunet
wybuchnął gorzkim śmiechem, odrzucając głowę do tyłu. Po chwili znów spojrzał
na mnie tym swoim chamskim wzrokiem i mlasnął, kręcąc głową z dezaprobatą.
-Oj Chloe,
Chloe. Nawet o tym nie myśl. Nie łudź się, że masz u niego szanse. Niall jest
bardzo wymagającym typem, nie chwyta się takiej… - zlustrował mnie wzrokiem- No
właśnie takiej. Nie startuj do niego, bo w życiu nie będzie cię chciał. A nawet
jeśli, to i tak zostawi cię zaraz po tym, jak się z tobą zabawi. Ha, no
właśnie. Chyba, że będziesz się zachowywała tak samo jak w stosunku do mnie. Musiałabyś
mu wskoczyć do łóżka. Jeszcze mi za to zapłacisz, że nie chciałaś się oddać.
Podszedł do
mnie. Stanął tak blisko mnie, że niemal słyszałam jego cichy, szybki oddech.
Mimo tego, zmusiłam się do pozostania w miejscu, chociaż chciałam się cofnąć i
utrzymania kontaktu wzrokowego. Pochylił się nade mną i wyszeptał mi do ucha.
- Jeszcze
cię zniszczę, Chloe.
Wzdrygnęłam
się na samą myśl tego, co on może wymyślić. Stałam jak sparaliżowana, podczas
gdy on zdążył już odejść, śmiejąc się pod nosem, a ja zostałam sama w pustym
korytarzu. Nie wiem ile tak stałam, aż ktoś objął mnie w talii od tyłu,
powodując, że podskoczyłam ze strachu. Obróciłam się szybko wystraszona i gdy
zobaczyłam za sobą blondyna, odetchnęłam nieznacznie z ulgą. Niall zaśmiał się i przytulił mnie mocniej do siebie.
-Przepraszam,
że cię wystraszyłem. – wymruczał mi do ucha i pocałował mnie w głowę. – Jak ci
się podobał koncert?
Uśmiechnęłam
się do niego i obróciłam się przodem do chłopaka, po czym wtuliłam się w niego. Wiedziałam, że lepiej mu nie mówić o Joshu, wolę trochę odczekać i wtedy mu
wszystko opowiedzieć, o tym jak go spotkałam i co mi powiedział. Miałam
wrażenie, że brunet miał przed nim sporo tajemnic. Przypuszczam, że nawet nie
wiedział o tym, że to właśnie ten Josh mnie zdradził. Że w ogóle z nim byłam!
Spojrzałam na blondyna i delikatnie skubnęłam zębami jego dolną wargę,
wywołując u niego cichy jęk. Zaśmiałam się.
-Był
świetny. Naprawdę bardzo mi się podobał.
Uśmiechnęłam
się szczerze i zauważyłam, że chłopak za wszelką cenę próbuje wymyślić coś, co
doprowadzi do zmiany tematu, byle tylko nie wspominać o geście Liama podczas
show. Stwierdziłam, że mu to ułatwię.
-Więc…
Pokażesz mi swoją garderobę?
Gdy Niall
podjechał samochodem pod mój dom, spojrzał na mnie i widząc, że wciąż mam
zapięte pasy bezpieczeństwa, zgasił silnik. Zerknęłam na niego i uśmiechnęłam
się. Blondyn przejechał dłońmi wzdłuż kierownicy i przysunął się do mnie.
Zaczął mi się intensywnie przyglądać. Od czubka głowy, analizował każdy skrawek
mojego ciała w ciszy.
-Co robisz? –
szepnęłam.
-Chcę cię
dokładnie zapamiętać.
Zmarszczyłam
brwi.
-Zapamiętać?
Przecież nigdzie się nie wybieram. O co chodzi?
Uśmiechnął
się delikatnie do mnie.
-Powiem ci w
swoim czasie. – spojrzał mi w oczy – Jesteś piękna Chloe. Chcę, żebyś to
wiedziała.
Poczułam,
jak się rumienię i spuściłam wzrok, przygryzając delikatnie dolną wargę.
Zaśmiał się.
-Jesteś
słodka, kiedy się wstydzisz.
Złapał mnie
za podbródek, zmuszając mnie do spojrzenia na niego i delikatnie, ale pewnie
mnie pocałował.
-Słuchaj,
pojutrze jedziemy na weekend do domku Harrego nad morze. Tak na zakończenie
wakacji. Przypuszczam, że Liam już mówił Emmie, więc z pewnością nie byłabyś
sama. Piszesz się?
Ah, no tak.
Przecież to końcówka wakacji. Całkiem zapomniałam, że już za niecały tydzień
muszę wracać do szkoły. Taki wyjazd byłby idealny. Odpoczęłabym wreszcie od
pracy, zrelaksowałabym się. Poza tym uwielbiam morze. No i najważniejsze,
miałabym więcej czasu do spędzenia z Niallem.
-Hm. Sama
nie wiem. Jedziecie całym zespołem?
-Nasza
piątka, Eleonor, Emma, Ty i Josh. Nie wiem czy go znasz, to mój kumpel…
I od razu
cały mój entuzjazm osłabł. W głowie automatycznie pojawiły mi się słowa Josha,
mówiące, że mnie zniszczy. Nie mogłam
sobie wyobrazić wspólnego wyjazdu z nim, tego chytrego uśmieszku i równie
chytrego planu odegrania się na mnie, za to, że nie chciałam się mu oddać.
Sumienie podpowiadało mi, wręcz krzyczało, żebym powiedziała blondynowi o tym,
co przydarzyło mi się za kulisami z jego kumplem, ale jakoś nie wiedziałam jak
mam mu to oznajmić.
Przełknęłam
głośno ślinę.
-Tak, wiem.
Znam go bardzo dobrze. – mruknęłam pod nosem.
-Tak?
Świetnie! Poznaliście się po koncercie? Spoko koleś, no nie?
Uśmiechnął
się do mnie szeroko, jednak ja nie odwzajemniłam tego gestu.
-Znam go
znacznie dłużej, Niall.
W odpowiedzi
chłopak zmarszczył brwi, nie bardzo rozumiejąc o co mi chodzi.
Odwróciłam
wzrok za szybę samochodu, jednak po chwili znów na niego spojrzałam.
-To przez
niego w ogóle się poznaliśmy.
-Co? Chyba
nie chcesz mi powiedzieć, że…
Pokiwałam
głową.
-Tak. To
Josh mnie zdradził.
Niall
Co?! Co jej
przyszło do głowy? Josh nigdy by czegoś takiego nie zrobił. Co prawda uwielbiał
dziewczyny, uwielbiał się bawić i czasem był chamski, zresztą tak samo jak ja.
Ale nigdy nie posunąłby się do takiego działania. Nigdy by nie zdradził
dziewczyny, z którą był. To nie w jego stylu. To nie ten Josh, którego znam od
parunastu lat. Spojrzałem na Chloe, przekonany, że musiała go pomylić z kimś
innym.
-To na pewno
nie on. On by ci tego nie zrobił. W ogóle nawet nie wiedziałem, że chodził z
jakąś Chloe. Myślę, że jako przyjaciel by mi o tym powiedział. Nie sądzisz?
Spojrzałem na nią wyczekująco.
-Ja… Nie wiem
jak ci to powiedzieć, ale… - zaczęła się jąkać – Widziałam go po koncercie.
Niall, wiem kto mnie zdradził, ok? Wiem, że to był on. Po prostu to wiem.
Westchnąłem.
Muszę z nim pogadać.
-No dobra.
To może po prostu pojedziesz z nami i spróbujecie sobie to wszystko
wytłumaczyć, co?
Położyłem
swoją dłoń na jej i uśmiechnąłem się zachęcająco.
-Nie wiem
czy to jest dobry pomysł – mruknęła.
-Proszę,
Chloe. Zrób to dla mnie.
Chloe
Nie mam
pojęcia czemu się zgodziłam. Będą z tego same kłopoty, jestem pewna. Już teraz
się boję, dobrze wiem, że nigdy się z tym człowiekiem nie pogodzę. Dam mu tylko
pole do popisu, żeby się na mnie zemścił i zepsuje mi tym samym cały wyjazd.
Nie mogłam powiedzieć Niallowi o jego groźbach, bo dobrze wiedziałam, że w
życiu by mi nie uwierzył. Prędzej uznałby mnie za wariatkę. Niestety obiecałam
mu, że pojadę nad to morze, więc nie miałam wyjścia.
Gdy wyszłam
spod prysznica i poszłam się położyć, usłyszałam dźwięk nadchodzącego smsa.
Spojrzałam na wyświetlacz.
Od: Nieznany
Słyszałem, że wybieramy się na wspólną wycieczkę. Szykuj się
na kłopoty suko.
***
Wiem, że zmarałam i nie dzieje się nic ciekawego, ale
wkrótce będą coraz ciekawsze momenty.
KOCHAM CZYTAĆ WASZE KOMENTARZE NO *.*
I w ogóle was wszystkich kocham.
Proszę was, jeżeli ktokolwiek ma możliwość jakoś zareklamowania
mojego bloga, byłabym naprawdę BARDZO wdzięczna. Robię co mogę, ale chciałabym
dotrzeć do większej ilości odbiorców. Wielkie dzięki z góry za pomoc. Im więcej
czytelników, tym szybciej dodam rozdziały, więc warto ;)
Akcja z Joshem - zajebista! ;)
OdpowiedzUsuńWgl. rozdział jest GIT ;)
Ja porozsyłam linki do Twojego bloga ;)
Pozdrawiam i życzę dużo wenki! :*
P.S. Ja też lovciam! ;D
Uuuuuuuuuu no to wymyśliłaś... Super piszesz i nie mogę się do czekać nexta =-O
OdpowiedzUsuńZajebiście :)
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział i czekam aż pojawi się następny bo o niczym innym nie mogę myśleć.Po prostu jesteś geniuszem;]
OdpowiedzUsuńZgadzam się z powyższymi opiniami ;D Zareklamuję Twojego bloga na FS. Pozdrawiam serdeczne i życzę dużo weny ;)
OdpowiedzUsuńMoże Josh by coś odpierdolił na tym wyjeździe i któryś z chłopaków by pocieszał Cloe, bo by widział co Josh zrobił Cloe i ona by była z którymś z 1D ale nie z Niall'em a potem by do niego wróciła?
OdpowiedzUsuńJa mam już swoją koncepcję :)
Usuńnajgorsze co można wymyślić - zdrada -.-
UsuńWybacz, ale nie bardzo rozumiem.
Usuńzamórowało mnie i to bardzo
OdpowiedzUsuńKocham
OdpowiedzUsuńMogłabyś zwiększyć nieco czcionkę, bo ciężko się czyta.
OdpowiedzUsuńPiszesz dobrze. Dajesz jakieś opisy, dialogi też są. Tylko czasem mogłabyś dac jeszcze jakiś opisik pomiędzy tymi dialogami, bo na razie są takie jakby wyróznione części. Dialog, opis, dialog, opis. A może spróbuj jakoś zrobić to razem???
http://komorkowe-one-direction.blogspot.com/
Świetne!!! długo czekałam na ten rozdział lecz nie ważne. Ważne jest to że opowiadanie ciekawe i jedno z takich które uwielbiam... Nie wiem co jeszcze napisać??? Codziennie wchodziłam by zobaczyć czy dodałaś ten rozdział.
OdpowiedzUsuńhttp://directioners-forever-poland.blogspot.com/ może wpadniesz?
UsuńUwielbiam i koniec (.)kropka(.)
OdpowiedzUsuńSUPERRRRRRRRRRRRRRRRRRRR ZAOBSERWUJESZ MOJEGO BLOGA? PROSZEEEEEE http://edixdreamer.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDodawaj ten następny rozdział bo długo nie wytrzymam *.*
OdpowiedzUsuńKOOOCHAM TEGO BLOGA!
______________________________________________________----
zapraszam, będę wdzięczna jak skomentujecie
http://najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com/
Super opowiadanie liczę na szybko dodany 18 rozdział
OdpowiedzUsuńhttp://andthatwillnotleaveyouuntildeath.blogspot.com/
Zmarnowałaś moje 6 minut idiotycznym opowiadaniem -,-
OdpowiedzUsuńNie musiałaś/eś go czytać.
UsuńNie mogę się odczekać następnego.
OdpowiedzUsuńna prawdę super rozdział(i wgl całe to opowiadanie). na początku myślałam że to o 1D to pewnie jakaś psychofanka pisze i będzie coś w stylu " nasz super switaśny Haruś itepe itede" ale muszę przyznać żele oceniłam- i się z tego cieszę. opowiadanie mnie wciągnęło i nie mogę se doczekać następnego rozdziału ☺ życzę weny <3 <3 <3 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i naprawdę doceniam to, że nie poddałaś się stereotypom <3
UsuńSuper.. Świetny blog, masz talent ! : D Przeczytalam wczoraj wszystkie rozdziały. Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejne. :)
OdpowiedzUsuńBoskie! czekam na więcej !! :*
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jak piszesz ;*
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do Liebster Award.
Więcej u mnie ; *
http://love-1d-4-ever.blogspot.com/p/liebster-awards.html
Świetny rozdział :*
OdpowiedzUsuń