Następnego dnia rano obudziłam się we własnym łóżku. To
znaczy w łóżku moim i Nialla. Wstałam leniwie, widząc, że chłopaka nie ma obok
mnie i stwierdziłam, że całe to chore przedstawienie było tylko moim
wyobrażeniem w śnie. Jednak, gdy podeszłam do lustra i zobaczyłam w nim wrak
człowieka, kompletnie niepodobnego do mnie, poczułam ucisk w żołądku.
Podkrążone oczy, rozmyty makijaż, zmęczony wyraz twarzy. Uświadomiłam sobie, że
to wszystko jednak zdarzyło się naprawdę, a ja zostałam sama z pustką w głowie i
kompletnie nie wiedziałam co o tym myśleć.
Cały czas miałam wrażenie, że Josh ma coś z tym, wspólnego.
Ale co niby miałby mieć?
Po prostu nie potrafiłam przyznać, że Niall jest
bezuczuciowym chujem, jak już kiedyś sama go nazwałam.
Ogarnęłam się jakoś, umyłam, przebrałam i rozejrzałam po
pokoju, zdając sobie sprawę z tego, że przecież nie zasypiałam w tym miejscu. Zmrużyłam
oczy i próbowałam sobie przypomnieć, czy aby na pewno spałam na kanapie w
salonie.
W końcu kompletnie zdezorientowana wyszłam z pokoju i
poszłam do kuchni coś zjeść. Na miejscu spotkałam Emmę, która akurat robiła
jajecznicę.
-O, hej Close. Zasnęłaś Niallowi na ramieniu czy jak? Bo
niósł cię na rękach do pokoju w nocy. – zachichotała, nieświadoma niczego, co
zdarzyło się zeszłej nocy.
Zagadka rozwiązana.
Ale pojawia się kolejne pytanie: Po co to robił?
Chwyciłam jabłko, unikając kontaktu wzrokowego z
przyjaciółką i mruknęłam cicho:
-Rozstaliśmy się.
Ułamek sekundy potem podniosłam gwałtownie głowę, słysząc
dźwięk tłuczonego szkła. Emma przeklęła pod nosem i kucnęła na ziemi, zbierając
do ręki odłamki szkła z rozbitej szklanki. Wyrzuciła to wszystko i spojrzała na
mnie z troską.
-Co się stało?
-Szczerze mówiąc nawet nie wiem… Po prostu ze mną zerwał. –
przełknęłam z trudem ślinę i wbiłam zęby w dolną wargę, powstrzymując się od
płaczu.
-Co? Tak po prostu?! Nie powiedział ci nawet dlaczego?! –
Emma wytrzeszczyła na mnie oczy.
Spojrzałam prosto na nią ze łzami w oczach.
-On nawet na mnie nie spojrzał, Em.
Przyjaciółka pokręciła głową niedowierzając.
-To jest jakieś nienormalne. Jeszcze wczoraj jak niósł cię
do pokoju, był wpatrzony w ciebie jak w obrazek. Nawet mnie nie zauważył!
Zamrugałam parę razy, próbując sobie to wyobrazić. Z zimną
krwią ze mną zrywa, a chwilę potem znów jest kochanym, troskliwych chłopakiem
odnoszącym mnie pokornie do łóżka?
O co w tym wszystkim właściwie chodzi?
Emma widząc moją minę, jakbym zaraz miała wybuchnąć płaczem
już się nie odezwała, tylko podeszła do mnie i mocno przytuliła mnie do siebie,
głaszcząc po włosach.
Jakąś godzinę później leżałam na tarasie z dziewczynami i
próbowałam zapomnieć o tym wszystkim. Zarówno Eleonor, jak i Emma rozmawiały ze
mną bardzo ostrożnie, próbując nie nakierowywać mnie na temat dotyczący Nialla,
czy cokolwiek z nim związanego. A propo, w ogóle go dzisiaj nie widziałam. Sama
nie wiem czy to dobrze, czy źle. Nie wiem co bym zrobiła, jak bym go zobaczyła. Rozpłakała
się? Całkiem możliwe.
Odrzuciłam wszystkie te raniące mnie myśli od siebie i
skupiłam się tylko i wyłącznie na opalaniu.
Nagle usłyszałyśmy trzask, przez który aż podskoczyłam na
leżaku. Spojrzałam na dziewczyny zdezorientowana i w tym samym momencie
wszystkie trzy obejrzałyśmy się za siebie. Widząc nieźle wkurzonego chłopaka,
który szarpał walizkę za sobą poprawiłam się na siedzeniu zaciekawiona i mocno
zdziwiona.
-Czy to…?
-Josh?
-Ale co on…
-Wyjeżdża…
-Ale…
-Czemu?
-O co tu kurwa chodzi?
Obserwowałyśmy zdezorientowane, jak Josh otwiera tylne drzwi
jakiegoś czarnego, sportowego samochodu, wrzuca do niego byle jak walizkę, po
czym sam siada na miejscu pasażera. Zanim jeszcze zamknął za sobą drzwi, posłał
nam mordercze spojrzenie, które aż wywołało u mnie ciarki. Sekundę później
samochód odjechał z piskiem opon, a my jeszcze przez dobre parę minut
siedziałyśmy w tym samym miejscu, wpatrując się w miejsce, w którym przed
chwilą stał samochód.
-Wie ktoś o co w tym wszystkim chodzi? – zapytała Eleonor.
-Nie. Ale to wszystko jest jakieś chore. Pogróżki Josha,
moje rozstanie z Niallem…-przełknęłam z trudem ślinę- A teraz to. W ogóle gdzie do cholery jest…
Zanim zdążyłam wypowiedzieć jego imię, zauważyłam go,
wychodzącego na taras. Wyglądał jak zwykle idealnie w białym podkoszulku i
krótkich, granatowych spodenkach. Na nosie założone miał okulary
przeciwsłoneczne.
Zastygłam jak tylko go zobaczyłam. Czułam, że łzy znów
napływają mi do oczu, a fala bólu i goryczy uderzyła we mnie ze zdwojoną siłą.
Jestem pewna, że gdybym teraz stała, to już bym się przewróciła.
Na początku Niall mnie nie zauważył. Był nieźle wkurzony, od
razu można było to zauważyć. Włożył nerwowo papierosa do ust i zbliżył do niego
zapalniczkę, ale w tym samym momencie podniósł wzrok i spojrzał prosto na mnie.
Niemal zastygnął w miejscu z zapalniczką przy ustach. Wydawało mi się, że
drgnął. Bolał mnie jego wzrok, wypalał dziurę w moim sercu, chociaż patrzył na
mnie przez okulary. Miałam wrażenie, że czas się zatrzymał. Czułam się jak
sparaliżowana, nie mogłam się ruszyć. Nie potrafiłam odwrócić od niego wzroku,
chociaż bardzo chciałam. Nie mam pojęcia ile tak tkwiliśmy wpatrując się w
siebie, aż Niall w końcu odpalił tego cholernego papierosa i chowając
zapalniczkę do kieszeni, po prostu nas wyminął i poszedł na plażę. Zamrugałam
parę razy, ale wciąż patrzyłam w to samo miejsce.
-To było… - zaczęła Emma.
-… Dziwne. – dokończyła Eleonor.
Ja natomiast cały czas miałam w głowie tylko jego wzrok i
to, jak chamsko mnie olał. A przecież jeszcze wczoraj świetnie się razem
bawiliśmy. Nawet rozmawialiśmy o oświadczynach. Przecież to kompletnie nie ma
sensu. Nie miał żadnego powodu żeby ze mną zrywać. No chyba, że to, że nie
chciałam się z nim przespać. Nie sądziłam, że naprawdę byłby do tego zdolny. To
świadczyłoby o tym, że on się ze mną bawił i kompletnie nic do mnie nie czuł.
Przez kolejne dwa dni unikałam Nialla jak ognia. Chciałam
tylko wrócić do domu i jak najszybciej o tym zapomnieć. O nim i o tym, jak
bardzo mnie skrzywdził. Nie widziałam go praktycznie w ogóle, Harry dał mi
osobny pokój, w którym mogłam być sama. Większość czasu spędzałam z
dziewczynami, albo samotnie. Leżałam w łóżku dłużej niż do południa. Straciłam
całkiem apetyt, grzebałam tylko widelcem po talerzu, a później odnosiłam talerz
z tą samą ilością jedzenia, z którą go dostawałam. Ciągle płakałam i nie spałam
praktycznie w ogóle, przez co miałam tak
wielkie cienie pod oczami, że nie dało się ich niczym zatuszować, więc nosiłam
cały czas okulary. Wszyscy unikali rozmów na temat mnie i Nialla. O Joshu też
ślad zaginął, a wszyscy zachowywali się, jakby w ogóle go tutaj z nami nie
było. Dziewczyny próbowały się czegoś dowiedzieć od swoich chłopaków, ale na
marne.
Czułam się, jakby wszyscy wokół mnie wiedzieli coś, czego ja
nie wiem.
Czułam się samotna.
Odizolowana.
Zraniona.
Gdy nadszedł dzień powrotu do domu, chłopcy specjalnie tak
nas przydzielili do samochodów, żebym mogła być z dala od swojego byłego chłopaka. Pierwszym samochodem
jechał Harry, Zayn i Niall. Drugim ja, Emma i Liam, a trzecim Eleanor i Louis.
Przez cały dzień w sumie tylko się pakowałam i pospacerowałam trochę po plaży,
a wieczorem, jak tylko zaczęło zachodzić słońce, wszyscy zebraliśmy się na
parkingu. Gdy tylko wsiadłam do samochodu, od razu położyłam się na tylnym
siedzeniu i przykryłam się kocem po szyję, po czym od razu poszłam spać, mając
nadzieję, że prześpię całą podróż. Na początku słuchałam trochę o czym mówią Em
i Liam, ale gadali same pierdoły, więc w końcu zasnęłam.
Obudziłam się, słysząc jakieś rozmowy nade mną, ale nie
otwierałam oczu. Nie poczułam żadnego trzęsienia, więc wywnioskowałam, że
stoimy w miejscu. Po głosach poznałam Nialla, Zayna i Liama. Szeptali coś i
czułam ich wzrok na sobie.
-Jak się trzyma?
-A jak się ma kurwa trzymać idioto.
-Przestań.
-Nie.
-Uspokójcie się, do cholery.
-Chciałem tylko zapytać co z nią.
-Jakbyś z nią nie zerwał to byś wiedział.
-A co innego mogłem zrobić?!
-Nie wiem, kurwa, może pogadać?
-Nie zrozumiałaby tego.
-Mogłeś spróbować.
-Może idioci dacie jej spokój?! Nie widzicie, że ona ledwo
się trzyma? Prawie w ogóle nie sypia. Wszystko przez ciebie, i nie zamierzam
tego tolerować. Wypad stąd, bo ją obudzicie – usłyszałam jakiś dziewczęcy głos,
a chwilę potem kroki, odpalanie silnika i ruszyliśmy.
Obudziło mnie lekkie potrząsanie za ramię. Otworzyłam
leniwie oczy i podniosłam się do pozycji siedzącej, próbując przyzwyczaić swój
wzrok do panującej wokół ciemności. Zobaczyłam uśmiechającą się do mnie
delikatnie Emmę.
-Jesteśmy pod twoim domem, kochanie. – powiedziała i pomogła
mi wyjść z samochodu.
Liam w tym czasie zaniósł moją walizkę pod drzwi. Pożegnałam
się z Emmą, a potem z każdym chłopakiem po kolei, bo wiedziałam, że nie zobaczę
ich przez kolejne 2 miesiące. Prawie każdy z nich na odchodne powiedział
„Trzymaj się”.
Tylko Niall się ze mną nie pożegnał. Siedział w samochodzie
przez cały czas, nawet nie pofatygował się, żeby z niego wyjść. Podeszłam do
drzwi i pomachałam wszystkim, starając się, żeby mój uśmiech wyglądał
naturalnie, chociaż był wymuszony.
Gdy odjeżdżali popatrzyłam jeszcze do pierwszego samochodu i
w tym samym momencie blondyn, siedzący na miejscu pasażera również na mnie
spojrzał. Poczułam ucisk w żołądku. Posłałam mu tylko spojrzenie przepełnione
bólem i zmęczeniem, po czym weszłam do domu, ciągnąc za sobą walizkę. Z racji
tego, że wszyscy spali, wzięłam szybki prysznic i od razu poszłam spać. Zanim
to zrobiłam, napisałam jeszcze Emmie smsa, żebyśmy spotkały się jutro i
odkładając telefon dostałam jeszcze jednego smsa. Będąc przekonana, że jest od
Emmy otworzyłam go szybko, ale zamiast tego na moim telefonie widniała krótka wiadomość.
Jedno słowo, które wywołało u mnie ciarki.
Od: Niall
Przepraszam.
NO DOBRA, MACIE.
KOCHAM WAS I W OGÓLE
<3
DZIĘKI ZA WSZYSTKIE
KOMENTARZE
kurwa przeciez to jest zajebisteste ahhh :D
OdpowiedzUsuńJejku *-*
OdpowiedzUsuńProszę o następny :D
Jesteś wspaniała, wiesz? Sprawiłaś, że mam kolejną rzecz, na którą z utęsknieniem czekam za każdym razem, gdy skończę czytać nowy rozdział. Zajęło mi niewiele czasu przeczytanie wszystkich dwudziestu. Robiłam to dokładnie, ale jednocześnie bardzo niecierpliwie - wspaniale prowadzisz akcję, która wciąga mnie jak najlepsza książka, jaką miałam w rękach. Kibicują Chloe i Niallerowi, każdy rozdział czytam z tak samo szybkim oddechem i pragnę więcej, moja ciekawość czytelnika rośnie z dnia na dzień :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Manny
Kur*a, to jest Ś W I E T N E! Czekam na kolejny ;D
OdpowiedzUsuńPiszesz świetnie wiesz? BOŻE NIE MOGĘ TERAZ FUNKCJONOWAĆ, bo potrzebuje kolejnego rozdziału *u* Nie mogę się doczekać. Wieelkiej weny życzę! Trzymam kciuki za Chloe i Nailla, niech się wszystko wyjaśni. Ciekawość mnie zjada, więc next, next, next! <3
OdpowiedzUsuńBuziaki! :*
P.S. Wpadnij do mnie ;) not-only-1d.blogspot.com/
cuuudowne, cudowne, CUDOWNE! jenki, jak ja bardzo chce zeby oni sie w koncu zeszli :c
OdpowiedzUsuńczekam na nastepny, wiec dodawaj go szyyybciutenko:**
o moj boze *-* świetne asdfghjvnhv <3
OdpowiedzUsuńUwierz, że my Ciebie też kochamy, nawet bardziej. ;)
OdpowiedzUsuńJosh odjechał, czyli sobie najwyraźniej odpuścił, albo Niall uwierzył Chloe i wygarnął temu J.
Nie rozumiem tylko, dlaczego Blondyn zerwał z Chloe?
Troszkę smutny ten rozdział, ale jakże wciągający :D
Pozdrawiam, życzę dużo weny i oczywiście niecierpliwie oczekuję kolejnego posta. :3
co to w ogóle jest *_* co oni wszyscy przed nią ukrywają ?
OdpowiedzUsuńczy Niall nadal kocha Chloe ?
i co z tym wszystkim ma wspólnego Josh ?
czy to przez tego ... ughh nie mam słów .. Nialler zerwał z Chloe ?
tyle pytań iżadnej odpowiedzi -.-'
dawaj nexta szybciej
KOCHAM ! <333
+ weny ;)
Kiedy będzie następny rozdział?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
za ile następny ?
OdpowiedzUsuńwspaniały :D o masakra, jak ty świetnie piszesz o.O
OdpowiedzUsuń[my-blood-for-1d.blogspot.com]
Jednak skorzystałaś z mojej rekomendacji i zaczęłas czytać ;D
UsuńKocham i uwielbiam kiedy piszesz. Masz wspaniały talent więc go nie zmarnuj! Czekam nn <33
OdpowiedzUsuńElcia ;*
koffam to!normalnie nie mogę się doczekać następnego! :)
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział *.* po prostu idealny :3 przepraszam, że już pytam, ale kiedy następny rozdział ? :D
OdpowiedzUsuńNie mogę wam powiedzieć kiedy bo sama nie wiem. Jak napiszę to dodam, przestańcie o to ciągle pytać XD
OdpowiedzUsuńAle my kochamy jak dla nas piszesz i twoje opowiadanie więc pytamy kiedy dodasz nowy, bo trzymasz nas w napięciu przez długi czas :D
Usuńświetnie piszesz... bardzo wciągająco.. na pewno będę zaglądała częściej ^^
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie ;)
http://anuula.blogspot.com/
Superrrrr jak zwykle.
OdpowiedzUsuńhttp://justinpamelalove.blogspot.com/
Dawaj dalej *________*
OdpowiedzUsuńO maine Bosh , nie mogę się doczekać dalej *.*
OdpowiedzUsuń!!!!!!Ale boski rozdział!!! Jak zwykle mnie ciary przechodziły i wgl strasznie przezywałam:D Czekam na nastepne;)
OdpowiedzUsuńOMG OMG OMG OMG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!KOCHAM KOCHA KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCIARKI CIARECZKI ;)
Pozdrawiam i życzę weny
Buziaki:*
Ps. Ja nie potrafię opisać twojego bloga. Po za tym za dużo pisania. Opisałabym go każdym pozytywnym słowem jakie tylko istnieje i na dodatek w wszystkich językach jakie tylko są. :******
O mój Boże, genialne, dziewczyno naprawdę masz talent *-* czekam z niecierpliwością na następny rozdział, obyś napisała go jak najszybciej. ♥-♥
OdpowiedzUsuńCo kurwa ten Niall sobie wyobraża ???? Przepraszam. A niech spierdala ale tak pozatym to zajebisty blog
OdpowiedzUsuńO ja pierdole ! Dawaj dzisiaj następny po zwariuje *.*
OdpowiedzUsuńmatkomatkomatkomatkomatko *-*
OdpowiedzUsuńto jest niesamowite, czekam na nastepny rozdział <3
Zajebisty w czoraj w nocu przeczytalam wszystkie. I zastanawia mnie dlaczego KURWA on z nia zerwal :/
OdpowiedzUsuńKocham twoj blog :-*
Caluski wicia
Kiedy następny?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Niesamowicie wzruszający rozdział ♥
OdpowiedzUsuńMatko, jesteś niesamowita, dzięki tobie polubiłam 1D, powinnaś pisac książki, twoja historia tak wciąga *.* Z niecierpliwością czekam na następny rozdział, zaobserwuję ciebie na twitterze @KamilaTheSmile, mogłabyś do mnie napisać jak będzie nowy rozdział, czekam ♥
OdpowiedzUsuńJezu kocham <3 Jesteś CUDOWNA. Proszę nigdy nie przestawaj pisać.Uwielbiam czytać to opowiadania.Rozdział mega i nie mogę się doczekać następnego .! ;)Pisz dalej proszę ;*
OdpowiedzUsuńawwww *.* Trafiłam na tego bloga przez przypadek i nie załuję!!! Kochana ten blog jest zajebisty!!! ;* ;* ;* ;*
OdpowiedzUsuńZajebiste! Czekam na następny rozdział!
OdpowiedzUsuńświetne pisz dalej....czekam
OdpowiedzUsuńJUŻ TYDZIEŃ CZEKAMY ! DAJ NASTĘPNY ROZDZIAŁ !
OdpowiedzUsuńSą wakacje, a ja nie mam aktualnie za dużo czasu. Sypiam po 3 godziny dziennie. Zrozumcie to.
OdpowiedzUsuńDasz dzisiaj rozdział ?
OdpowiedzUsuńTo jest po prostu zajebiste ! Całe to opowiadanie. Zaczęłam czytać je wczoraj w nocy a skończyłam teraz (brak czasu) Uwielbiam Cię po prostu <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział. ; ***********!